Dzieci zostały u teściów, a ja postanowiłem zabrać żonę na romantyczny spływ pontonem po Odrze 😉
Ulcia mimo obaw związanych z lękiem przed dużą wodą wsiadła do pontonu zabierając jeszcze bardziej przestraszonego psa…
Po szybkim rozłożeniu pontonu popłyneliśmy w górę rzeki.
Pokazując ukochanej romantyczne miejsca, próbowałem przekonać ją jakie to wędkarstwo jest cudowne i emocjonujące.
Dopływając na miejsce powiedziałem : „Teraz kochanie złowie małego sumka, żebyś zobaczyła jaka to jest frajda z holu.” Nie mineła dłuższa chwila i na kiju melduje się mały sumek. Oddałem wędkę w jej ręce a sam chwyciłem za telefon ….
Wypuszczając rybę na echosondzie zauważyłem duży zapis. Poprosiłem Ulę by uciszyła psa i zachowała
spokój.
Ponowne napłynięcie, zaprezentowanie przynęty i bah ! siedzi 🙂 Do dziś pamiętam to mocne branie i krzyk w stronę Ulki nagrywaj siedzi duża ryba …. Nawet teraz gdy to piszę to mam przed oczami ten hol i strach, żony widzącej jak ryba ciągnie ponton pod prąd.
Hol naprawdę mocny, ryba cały czas murowała do dna. Z jednej strony bałem się by nie stracić ryby, a z drugiej strony…. kobieta, pies i ich panika 🙂 chyba domyślasz się co mam na myśli 🙂
Udało nam się spłynąć szybko do brzegu gdzie na macie mierzyłem suma. Był ogromny, jego duży biały brzuch rozlewał się na macie. Mierzymy, od końca płetwy ogonowej rozwija się miarka 100 cm … 150 cm 170 cm …. 195cm 200 cm JEST 200 cm a to nie koniec ! Miara dochodzi do końca pyska ogromnej ryby i wskazuje 215 cm. 215 cm wędkarskiego szczęścia! Każdy kto łowi sumy marzy o rybie, która ma więcej niż 200 cm. Mi się udało w tym sezonie złowić swój rekord i mam nadzieję, że uda mi się go jeszcze pobić nie raz 🙂
Po szybkiej sesji zdjęciowej, wypuściłem rybę w dobrej kondycji mając nadzieję na kolejne spotkanie.
A jaki jest Twój rekord ? Napisz proszę w komentarzu.
Możesz również zostawić swojego maila dzięki czemu nie przegapisz żadnego wpisu oraz będziesz miał dostęp do większej galerii foto i wideo!
Wyprawa po rekord …