fbpx

Lubię Ryby

Blog dla pasjonatów wędkarstwa

Zimowe łowienie.

wędkarz na tle śniegu z pstrągiem
Wędkarz z lipieniem na tle rzeki górskiej

Zima to taki czas, kiedy wędkarze się denerwują, że nie mogą połowić i tupią nogami, czekając na wiosnę. I są w błędzie. Wystarczy się przecież ciepło ubrać i jeśli tylko rzeka nie zamarzła, można połowić ryby spokojnego żeru na feeder. A jeśli nie lubisz siedzieć w jednym miejscu i wolisz aktywnie spędzać czas – polecam wybrać się nad wodę za trocią lub możesz skupić się nainnychrybach: pstrągach i lipieniach.

Mieszkam we Wrocławiu, w związku z tym nie mam bliskiego dostępu do górskich wód, ale dzięki porozumieniu z PZW, mogę łowić na rzekach w okolicach Jeleniej Góry i Złotoryi, z czego chętnie korzystam. 

Jeśli tylko dysponujesz dniem wolnym, polecam wybrać się na połów pstrągów: pięknie ubarwionych, szlachetnych ryb, których cechą charakterystyczną jest niesamowita szata, z całą paletą kolorów –  od delikatnych, po bardzo intensywne. Największą chyba frajdą jest hol pstrągów – ryba jest waleczna, potrafi wyskakiwać z wody, robić tzw. świecę, salta i wywrotki. Jest to nie tylko widowiskowe, ale przede wszystkim dostarcza niezłych emocji! Z pstrągami trzeba obchodzić się z niezwykłą starannością i delikatnie. Haki w naszych przynętach muszą być pozbawione zadziora. W przypadku haka z zadziorem, najlepiej go po prostu zagiąć. Trzeba tez pamiętać, że ryby szlachetne łowi się tylko w dzień (zgodnie z regulaminem: od świtu do zmierzchu, a konkretnie godzinę przed i godzinę po). Używać należy przynęt sztucznych, jak woblery, błystki, gumy, muchy lub inne imitacje larw. Pstrągów nie łowi się na przynęty żywe. Koniecznie trzeba też mieć podbierak z silikonową siatką, ponieważ siatka materiałowa niestety rani złowione ryby i nie jest wskazana. Ryby, które fotografujemy, niezwłocznie po wykonaniu zdjęcia wypuszczamy do wody. Nie wpychamy też palców do pyska. Obchodzimy się z nimi z największą starannością. Najlepiej po prostu do zdjęcia położyć rybę na dłoni, ponieważ z reguły pstrągi są spokojne.

Jaki skompletować sprzęt na pstrągi? Jeśli takie łowienie jest u Ciebie okazjonalne  i nie chcesz wydawać pieniędzy na skompletowanie zestawu specjalnie na pstrągi, użyj po prostu swojej wędki okoniowej. Nie jest ważne, czy jest to wędką krótka, czy długa, bo najistotniejszy jest sposób rzucania, tak by móc rzucić zza krzaka lub drzewa. Jeśli chodzi o kołowrotek, też można użyć tego do okoniówki. Pozostaje jeszcze decyzja: żyłka, czy plecionka? Ja używam plecionki zakończonej fluorocarbonem, choć niektórzy moi koledzy preferują żyłkę, ponieważ fluorocarbon jest dla nich za twardy. Przy dużym mrozie zdecydowanie polecam łowić na żyłkę, ponieważ nie zbiera ona wody i nie będą zamarzać nam przelotki.

Ubranie na taką zimową wyprawę powinno być przede wszystkim ciepłe, a czy będą to wodery, czy śpiochy, zależy od specyfiki rzeki. Większość górskich rzek jest dosyć płytka, ale pamiętaj, że na ich fragmentach zdarzają się głębokie rynny. Na wyposażeniu warto mieć też okulary polaryzacyjne. Po pierwsze w górskich wodach odbija się nie tylko słońce, ale też często śnieg, co mocno męczy oczy, a po drugie w okularach polaryzacyjnych łatwiej jest prowadzić przynętę i dostrzec rybę.

W województwie dolnośląskim jest kilka fajnych miejscówek do połowienia pstrągów: Bóbr, Bystrzyca, Kwisa, Strzegomka. Wiele cennych informacji możesz znaleźć też na wędkarskich forach, choć ja podchodzę do takich informacji z dystansem. Z doświadczenia wiem, że żaden szanujący się wędkarz nie zdradzi ot tak swoich sprawdzonych miejscówek i patentów na skuteczne łowienie.

Podczas łowienia w górskich rzekach, można trafić oprócz pstrągów także lipienie, zwane kardynałami, ale też okonie i klenie. Zdarzają się także szczupaki – takie przyłowy nie są niczym zaskakującym.

I jeszcze jedna uwaga. Przed wyjazdem koniecznie sprawdź pogodę. Jeżeli przez trzy dni utrzymuje się  mróz, a czwartego i piątego nadeszła odwilż, wody w rzece przybędzie, co może utrudnić, a czasem nawet uniemożliwić łowienie. To samo tyczy się przepływu wody (do sprawdzenia np. w internecie) – przy wysokim stanie wody i szybkim nurcie też raczej nie połowisz. A nie warto jechać na próżno.

Wyprawa na pstrągi to naprawdę niezła frajda i choć czasem wróciłem o kiju, to i zdarzyło się wyciągnąć w ciagu jednego dnia i kilkanaście tych pięknych ryb. Po pierwszym takim wypadzie przekonasz się, czy jest to dla Ciebie, a jeśli tak – które rozwiązania są najlepsze i zapewnią komfort łowienia i dobrą zabawę.  

Zapraszam Cię na film z mojej pierwszej w tym roku wyprawy na pstrągi. Obejrzyj i sprawdź, co udało mi się połowić.  A jeśli Ci się spodoba – łapka w górę!

Zimowe łowienie.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Przewiń na górę