fbpx

Lubię Ryby

Blog dla pasjonatów wędkarstwa

Wszystko o spinningu

spinning

Wszystko o spinningu #wędkaodpodstaw

Dzisiejszy artykuł rozpoczyna nową serię na moim blogu: #wędkaodpodstaw. Postanowiłem wprowadzić Was w świat wędkarstwa krok po kroku, by każdy znalazł coś interesującego dla siebie i uzupełnił ewentualne braki teoretyczne, które przydadzą się w trakcie łowienia.

Masz propozycję tematu, o którym z chęcią chciałbyś poczytać? Zapraszam do zostawienia swojego pomysłu w komentarzu! 😊

A jeśli oficjalne rozpoczęcie przygody z wędkarstwem nadal jest przed Tobą, zapraszam do przeczytania poprzedniego artykułu, w którym krok po kroku wyjaśniam jak wyrobić kartę wędkarską i załatwić wszystkie niezbędne formalności: https://lubieryby.pl/uprawnienia/

A teraz przejdźmy do spinningu!

Znając podstawy formalno-urzędowe, które oficjalnie wprowadzają nas w świat szeroko pojętego wędkarstwa, warto zastanowić się nad metodami łowienia i wybrać taką, która najbardziej nam odpowiada. Podczas podejmowania tej decyzji należy zadać sobie pytanie ,,jakie ryby chciałbym łowić?”. 

Jeśli wybór padnie na ryby spokojnego żeru, musimy zdawać sobie sprawę z kilku ,,trudności”, które mogą towarzyszyć wędkarzowi, jeśli jest on zwolennikiem spontanicznych, nieplanowanych wyjazdów – tego typu wyprawy są zwykle bardziej czasochłonne niż w przypadku ryb drapieżnych. Dlaczego? Ponieważ trzeba się do nich przygotować. Należy zabrać ze sobą zanętę, wytypować konkretne stanowisko i zanęcić dany kawałek zbiornika wodnego. Jeśli jednak cały ten proces stanowi dla Was przyjemność, to prawdopodobnie właśnie znaleźliście swoją wymarzoną metodę wędkowania 😊 Warto również wspomnieć o zaletach: podczas łowienia ryb spokojnego żeru, ogromnym plusem jest możliwość używania kilku metod jednocześnie – np. jedną wędką łowimy na grunt, a drugą na spławik. Dla początkujących polecam tzw. ,,bacik” – jest to delikatny zestaw, który pozwala na łowienie zarówno małych, jak i większych ryb. 

Jeśli jednak piknikowanie, biesiadowanie i oczekiwania na branie nie należy do Waszego wymarzonego sposobu spędzania czasu na wędkarskich wyprawach, możemy zająć się łowieniem ryb drapieżnych na spinning – w przypadku tej metody spędzimy czas znacznie aktywniej. Jest to jeden z moich ulubionych sposobów łowienia, dlatego z chęcią wprowadzę Was w to zagadnienie krok po kroku.spinning

Czym jest spinning? 

Metoda ta polega na naprzemiennym rzucaniu i ściąganiu przynęty. Do spinningowania wystarczy nam wędka – jest to duże ułatwienie, ponieważ mając np. godzinną przerwę w ciągu dnia, możemy spontanicznie wyjść na spacer i wykonać kilka rzutów bez konkretnych przygotowań. 

Czego potrzebujemy?

Na początek polecam kupić wędkę (nie musi być ona droga) z gramatury 5-18g. Możemy obsłużyć nią np. małą okoniową przynętę, ale łowienie sandaczy czy szczupaków również nie będzie stanowiło problemu. Oprócz wędki, potrzeba kołowrotka w rozmiarze 2500 oraz plecionki/żyłki. Przyda się także małe pudełeczko przynęt. Z tak skompletowanym zestawem na pewno miło i rekreacyjnie spędzimy czas nad wodą.

Przygodę ze spinningiem polecam rozpocząć od łowienia okoni – jest to dość pospolita ryba, która może przysporzyć nam wielu emocji, ponieważ należy do dość walecznego gatunku. Występuje ona w bardzo dużej populacji w naszych wodach i można ją spotkać niemalże wszędzie. 

Jaka przynęta? 

W przypadku tej metody możemy łowić na obrotówkę, woblera, blachę lub gumę. Wszystko zależy od Waszych preferencji – polecam wybierać przynęty o wielkości 2,5 cala lub 3 cale. Jedni wolą łowić na twisterki, inni na paprochy, a jeszcze inni na obrotówki. Testujcie i dobierzcie odpowiednią przynętę do własnych preferencji. Dodatkowo polecam zabezpieczenie typu wolfram  – pozwoli nam ono zabezpieczyć swój zestaw przed starciem z e szczupakiem nawet podczas niepozornego spaceru 😊

Zalety i wady spinningu

Największym plusem spinningu jest możliwość eksplorowania dużej powierzchni zbiornika wodnego – możemy wykonać kilka rzutów w jednym miejscu i bez skrępowania przesuwać się dalej, typując różne punkty rzeki w poszukiwaniu drapieżników. Kolejną zaletą tej metody jest jej minimalizm i możliwość organizowania spontanicznych ,,wypraw” wędkarskich – jeśli mieszkacie we Wrocławiu, tak jak ja, a żona postanawia wybrać się z Wami na kilkugodzinne zakupy do galerii, to w każdej chwili możemy ,,wypisać się” z tego pomysłu i udać się w tym czasie nad rzekę, by wykonać kilka rzutów wędką i zapolować  spontanicznie na sand

acza czy bolenia. Warto również zaznaczyć, że metoda ta jest skuteczna zarówno na jeziorach, jak i na dużych oraz małych rzekach. Spinningując można łowić również ryby spokojnego żeru, (krąpie, płocie wzdręgi) na zwyczajną przynętę.

Metoda ta ma także jeden minus – w przypadku federa, łowienia z gruntu lub metody spławikowej, przygotowujemy sobie dokładnie nasze stanowisko i odpowiednio je zanęcamy, co jest znacznym ułatwieniem. W przypadku spinningu mamy do czynienia z ,,loterią” – możemy łowić codziennie po kilka godzin bez jakichkolwiek efektów (ale nadal uważam, że warto!).

Mam nadzieję, że rozwiałem Wasze wątpliwości dotyczące spinningowania – jeśli macie jakieś pytania, zapraszam do zostawienia komentarza. Do zobaczenia w kolejnym artykule z serii #wędkaodpodstaw! 😊

Wszystko o spinningu

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Przewiń na górę